Bioceltix – inwestorska analiza weterynaryjnej spółki biotechnologicznej


Spółka Bioceltix S.A. jest w trakcie procesu IPO, szykuje się do wejścia na rynek Newconnect, a pierwsze notowania akcji nastąpią w II-III kwartale bieżącego roku. Ze względu na powyższe przedstawiamy całościową analizę tej spółki biotechnologicznej.


Czym zajmuję się spółka?

Bioceltix pracuje nad wprowadzeniem do obrotu leków biologicznych – produktów leczniczych dla zwierząt towarzyszących (psów, koni), zawierających mezenchymalne komórki macierzyste, jako składnik aktywny w oparciu o własną wytwórnię działającą w farmaceutycznym standardzie jakości cGMP (ang. Current Good Manufacturing Practice). Opracowane przez spółkę produkty będą stosowane w leczeniu najczęściej występujących chorób o podłożu autoimmunologicznym i zapalnym, takich jak zmiany zwyrodnieniowe stawów u psów, zapalenia stawów u koni czy też atopowe zapalenie skóry u psów.


Dlaczego właśnie weterynaria i leki biologiczne?

Rynek weterynaryjny często porównywany jest przez inwestorów do rynku leków dla ludzi. Jest oczywiste, że jest to rynek mniejszy, lecz mało kto zdaje sobie sprawę, iż w samej tylko UE jest około 70 mln psów. Zgodnie z danymi literaturowymi, co szósty pies choruje na atopowe zapalenie skóry, a co piąty ma zapalenie stawów. Zwierzęta żyją dłużej, a z roku na rok coraz więcej z nich objęte jest opieką weterynaryjną, ponieważ ludzie traktują je jako członków rodziny. Wszystkie największe firmy weterynaryjne dążą do tego aby mieć w swoim portfolio nowej generacji leki biologiczne, działające przyczynowo w odróżnieniu od leków chemicznych, które są tak naprawdę lekami objawowymi. Za większą skutecznością leków biologicznych idzie oczywiście większy potencjał sprzedaży, jak i uzyskiwanych cen.

Mówiąc krótko, rynek biologicznych leków weterynaryjnych jest obecnie w fazie rozwoju na wielomiliardowym rynku leków dla zwierząt. Spółka mówi wprost, że widzi niszę, chce i potrafi ją skutecznie wykorzystać


Czym właściwie są komórki macierzyste?

Należą one do grupy pierwotnych komórek organizmu. Mają one zdolność do namnażania oraz przekształcania się w konkretne, wyspecjalizowane typy komórek potomnych tworzących tkanki. Mezenchymalne komórki macierzyste (MSC) w organizmie ssaków stanowią naturalny rezerwuar służący ciągłej wymianie uszkodzonych i zużytych komórek oraz regulują związane z tym procesy. Jedną z kluczowych właściwości MSC wykorzystywanych w projektowaniu leków jest zdolność do łagodzenia stanów zapalanych i ich redukcji poprzez modulację środowiska zapalnego.


Produkty, nad którymi pracuje Bioceltix

  • BCX-CM-J – lek na zmiany zwyrodnieniowe stawów u psów
    Jest to najbardziej zaawansowany projekt, szacuję się, że ok. 20% psiej populacji choruje na te przypadłość, co w liczbach bezwzględnych przekłada się na 14 mln chorych zwierząt na terenie Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii.

  • BCX-CM-AD – lek na atopowe zapalanie skóry u psów
    Atopowe zapalenie skóry u psów jest przewlekłą dermatozą skóry o podłożu autoimmunologicznym. Do jej objawów klinicznych zalicza się uporczywy świąd oraz zliszajowacenie skóry o zwiększonej podatności na infekcje bakteryjne. Szacuje się, że około 15% populacji psów aktualnie zmaga się z tą dolegliwością (10 mln zwierząt). Jest to drugi projekt pod względem stopnia rozwoju. Wszystkie dotychczas dostępne na rynku produkty lecznicze stosowane w leczeniu atopii mają działanie objawowe, w tym hamujące świąd, który jest objawem klinicznym atopowego zapalenia skóry.

  • BCX-EM – lek na zapalenie stawów u koni
    Szacuje się, że 20 – 30% populacji koni cierpi z powodu zapalenia stawów, które charakteryzuje się obniżoną sprawnością lokomotoryczną oraz kulawizną zwierzęcia. Obserwuje się to schorzenie w szczególności u koni sportowych, u których odsetek osobników cierpiących z powodu zapalenia stawów jest najwyższy spośród koni użytkowych. Należy zwrócić uwagę, że u koni zwyrodnienia stawów mają często ciężki przebieg. Wynika to z braku możliwości odbarczania chorej kończyny w przebiegu procesu rekonwalescencji, przez co skuteczność leczenia jest mocno ograniczona. Dodatkowo szereg stosowanych środków przeciwzapalnych, zwłaszcza kortykosteroidów, stanowi substancje będące na liście środków zakazanych w odniesieniu do koni sportowych, a ich stosowanie w trakcie zawodów jest traktowane jako doping.


Jak duży jest rynek leków weterynaryjnych i czym się charakteryzuje?

Według szacunków globalny rynek opieki zdrowotnej zwierząt towarzyszących jest wart ok. 15 mld USD i będzie cechować się średnioroczną stopą wzrostu na poziomie 6-7%. Wpływa na to fakt, że zwierzęta domowe, o czym wspomniano wcześniej, coraz częściej są traktowane jako członkowie rodziny, a ich średnia długość życia wzrasta. Powoduje to, że statystycznie coraz więcej zwierząt cierpi z powodu chorób układu lokomotorycznego, podobnie jak u ludzi ryzyko zachorowania na reumatoidalne zapalenie stawów rośnie z wiekiem. Segment leków przeciwzapalnych, do którego adresowane są produkty Bioceltix, odpowiada za około 20% całego rynku.

Światowy rynek producentów leków weterynaryjnych jest bardzo konkurencyjny i stosunkowo rozproszony, jeśli chodzi o liczbę działających na nim podmiotów. Chociaż większość rynku skupiona jest w rękach międzynarodowych koncernów farmaceutycznych, niemniej jednak mniejsze firmy potrafią skutecznie budować swoją pozycję w oparciu o konkretne specjalizacje. Często są one również celem przejęcia przez większe podmioty, ponieważ rozwijają technologie, w których duże koncerny nie mają kompetencji.

Ceny specjalistycznych weterynaryjnych terapii oscylują w granicach kilkuset złotych miesięcznie, oczywiście w zależności od schorzenia. Warto zwrócić uwagę, że stawki inaczej kształtują się na zachodzie Europy niż w Polsce.


Czy na rynku są już leki dla zwierząt na bazie komórek macierzystych?

Pierwszym i jedynym do tej pory na rynku weterynaryjnym produktem leczniczym dopuszczonym przez EMA jest produkt Arti-Cell® Forte firmy Boehringer Ingelheim Animal Health, stosowany w leczeniu zapalenia stawów u koni. Bazuje on na komórkach macierzystych pozyskanych z krwi, co znacznie utrudnia proces skalowania produkcji.

Można się spotkać również z terapiami przeprowadzanymi przez weterynarzy i lecznice „na własną rękę”. Jednak znajdują się one poza kontrolą regulatora rynku farmaceutycznego, co stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia zwierząt, ze względu na brak standaryzacji procesu i brak odpowiednich badań kontroli jakości.


W jaki sposób można wykorzystać potencjał komórek macierzystych oraz jak zminimalizować ryzyko niepowodzenia?

Biznesowy potencjał w komórkach macierzystych niewątpliwie istnieje, ale aby go wykorzystać należy produkt skierować na rynek w odpowiedniej formie. Jedyna droga to standard farmaceutyczny, a więc weterynaryjny produkt leczniczy, którego bezpieczeństwo i skuteczność zostanie potwierdzona niezależnymi badaniami klinicznymi pod nadzorem regulatora rynku farmaceutycznego.

Aby zminimalizować ryzyka spółka weszła w dialog z Regulatorem rynku już na wczesnym etapie rozwoju. Przeszła dwukrotnie procedurę Sientifice Advice, która polegała na omówieniu całego szlaku technologicznego, aspektów związanych z bezpieczeństwem, kontrolą jakości oraz protokołami klinicznymi. Wszystko po to, aby zminimalizować ryzyka ubiegania się o dopuszczenie do wprowadzenia do obrotu. Współpraca z profesjonalnym doradcą na rynku leków weterynaryjnych, który przygotował dla nich Plan Rozwoju Produktu z pełną analizą ryzyka, była tutaj dodatkowym elementem uzupełniającym.


Jakie przewagi mają produkty Bioceltix względem leków dostępnych obecnie na rynku?

Medycyna weterynaryjna to głównie leki chemiczne; segment leków biologicznych, do którego należą produkty spółki, jest bardzo młody. Pierwszy taki lek na świecie zarejestrowano dopiero w 2017 roku.

W porównaniu do leków chemicznych, produkty spółki charakteryzują się długotrwałym działaniem po jednokrotnym zastosowaniu, a efekt terapeutyczny oparty jest o naturalne procesy zachodzące w organizmie pacjenta. Ponadto wykorzystanie naturalnych procesów regulacji środowiska zapalnego niesie dużo niższe ryzyko występowania skutków ubocznych. Oprócz działania objawowego, leki biologiczne na bazie MSC wykazują działanie przyczynowe i proregeneracyjne.

Obecnie dostępne, nieliczne leki biologiczne również nie są pozbawione wad. Dobrym tego przykładem jest Cytopoint – lek na atopowe zapalenie skóry u psów (sprzedaż w 2018: 129 mln USD). Nie jest on skuteczny we wszystkich przypadkach. Zwierzę uodparnia się z czasem na preparat i musi być on podawany do końca życia. Koszt 50 – 300 euro miesięcznie w zależności od masy psa.


Jak przebiega proces produkcji i czy technologia jest skalowalna?

Spółka opracowała bezpieczną dla zwierząt i skalowalną technologię ALLO-BCLX, która pozwala na wykorzystanie w terapii allogenicznych (z materiału od jednego zwierzęcia można wytworzyć do 1000 dawek leku) mezenchymalnych komórek macierzystych pochodzących z tkanki tłuszczowej. Dzięki opracowanej technologii nie ma konieczności każdorazowego pobierania od pacjenta własnych komórek, a technologia jest w pełni skalowalna.

  1. Badanie potencjalnego dawcy materiału wyjściowego i pobranie tkanki tłuszczowej (jest to tzw. odpad biologiczny, pozostały po zabiegu, materiał jest zawsze pobierany „przy okazji”). Metodologia bazująca na odpadzie biologicznym rozwiązuje aspekty etyczne związane z pozyskiwaniem komórek macierzystych od dawców.

  2. Transport do wytwórni

  3. Kontrola jakości materiału wyjściowego

  4. Izolacja, oczyszczenie i namnożenie komórek w hodowli in vitro

  5. Zbiór, aktywacja, pakowanie, etykietowanie mezenchymalnych komórek zrębu tkanki tłuszczowej po hodowli

  6. Badania końcowe – zgodnie z wytycznymi EMA

  7. Zwalnianie lub odrzucanie serii produktu leczniczego

  8. Transport głęboko zamrożonego produktu

Bioceltix posiada zaplecze produkcyjne w standardzie farmaceutycznym GMP, czyli takie jak w przypadku leków dla ludzi, objęte zezwoleniem na wytwarzanie w październiku 2020 r. Jest to trzecia firma na świecie, która wdrożyła standard farmaceutyczny w weterynarii w terapiach komórkowych. Leki poddawane testom bezpieczeństwa oraz badaniom klinicznym muszą być tworzone w takim samym standardzie jak produkt docelowy, czyli w standardzie GMP. Na obecnych urządzeniach są w stanie produkować w przyszłości leki, wydajność to kilkadziesiąt tysięcy dawek rocznie.


Harmonogram, czyli co już zostało zrobione i co jest jeszcze do zrobienia?

Harmonogram dla pierwszego , najbardziej zaawansowanego leku – BCX-CM-J – lek na zmiany zwyrodnieniowe stawów u psów

2021 – Faza bezpieczeństwa TAS
2022 – Badanie kliniczne – ocena skuteczności
2023 – Złożenie wniosku do EMA
2024 – Rejestracja produktu

Po uzyskaniu zgody od Głównego Inspektora Farmaceutycznego na wytwarzanie weterynaryjnego produktu leczniczego somatycznej terapii komórkowej w styczniu 2021 r. rozpoczęto fazę bezpieczeństwa w ramach badań in vivo w zakresie badania tumorogenności. Kolejnym etapem będzie badanie bezpieczeństwa na gatunku docelowym (psy) w ramach badania TAS (Target Animal Safety). Badanie jest przeprowadzane w kontrolowanych warunkach zgodnie z wymaganiami Dobrej Praktyki Laboratoryjnej (GLP – Good Laboratory Practice) w certyfikowanym ośrodku CRO (Contract Research Organization). Zakończenie fazy bezpieczeństwa pozwoli wejść w decydującą fazę rozwoju związaną z terenowym badaniem klinicznym prowadzonym już na pacjentach klinicznych.

Drugi lek – BCX-CM-AD – lek na atopowe zapalanie skóry u psów, ma wejść do badań klinicznych (ocena skuteczności) w 2022r z ok. pół rocznym opóźnieniem w odniesieniu do pierwszego produktu.

źródło: prezentacja inwestorka Bioceltix S.A.




Model biznesowy oraz kiedy mogą pojawić się pierwsze przychody?

Spółka zakłada przyszłą sprzedaż partnerom branżowym praw do opracowanych produktów leczniczych, jak również ich produkcji w oparciu o własną wytwórnię działającą w farmaceutycznym standardzie jakości. Sprzedaż praw do produktów może się odbywać na drodze zawierania umów partnerskich, licencyjnych lub dystrybucyjnych. Spółka planuje generowanie przychodów głównie w oparciu o produkcję (wytwarzanie) zakontraktowanej ilości dawek terapeutycznych oraz opłaty licencyjne rozumiane jako część przychodów uzyskiwanych ze sprzedaży przez partnerów strategicznych.

Obecnie Bioceltix prowadzi rozmowy o potencjalnej przyszłej współpracy, dwa duże podmioty już przeprowadziło technologiczne due diligence, trzeci z nich właśnie szykuje się do tego.

Podjęcie, na tym etapie, rozmów przez duże podmioty weterynaryjne jest dodatkowym uwiarygodnieniem koncepcji i biznesowego potencjału produktów opracowywanych przez spółkę.

Pierwsze duże przychody pojawią się prawdopodobnie wraz z wprowadzeniem leku na rynek, tj. zgodnie z planami spółki – w 2024 r. Natomiast wcześniej, co jest prawdopodobne (najpóźniej po badaniach klinicznych pierwszego leku a więc pod koniec 2022r, lub po badanach toksyczności, tj. pod koniec 2021 r.) może pojawić się umowa, która być może wprowadzi płatności upfront, z tytułu osiągania kamieni milowych itp. Spółka nie ukrywa, że scenariusz z podpisaniem umowy w latach 2021 – 2022 jest bardzo prawdopodobny.

Exit, czyli przejecie Bioceltix przez dużego gracza, w tego rodzaju spółkach jest jak najbardziej możliwy. Na tym rynku tego rodzaju transakcje są czymś zupełnie normalnym. Trudno dzisiaj mówić o jakikolwiek potencjalnych pieniądzach takiego przejęcia, ponieważ jego wartość zależy głównie od tego, na jakim etapie będzie znajdowała się spółka i jej produkty.


Zespół, czyli to, co najważniejsze

Bioceltix jest spółką tworzącą leki, a wiec jej działalność opiera się na specjalistycznej wiedzy z wielu dziedzin – m.in. biologii, biologii molekularnej, genetyki, weterynarii, biotechnologii, immunologii, chemii oraz nauk pokrewnych. Stąd konieczność posiadania wyspecjalizowanego zespołu badawczo-rozwojowego, ponieważ to ludzie w nim pracujący stanowią warunek sukcesu lub jego braku. Zatrudnienie w spółce na dzień dzisiejszy liczy 20 osób (z uwzględnieniem wszystkich rodzajów umów). W perspektywie najbliższych miesięcy spółka planuje wzrost zatrudnienia o 3 osoby, tj. dyrektora operacyjnego, osobę do wsparcia prac badawczo-rozwojowych oraz osobę do wsparcia farmaceutycznego systemu zarządzania jakością.

Spółkę wspierają uznani eksperci z obszaru biologii i weterynarii, tworząc radę naukową. W najbliższych planach jest zapraszanie kolejnych znanych w środowisku i kompetentnych osób zarówno do Rady Naukowej jak i Rady Nadzorczej.

Z naszego doświadczenia wynika, że w każdej tego rodzaju spółce, gdzie rozwijane są projekty naukowo-badawcze, muszą zaistnieć równolegle silne dwa elementy: doświadczony trzon naukowy jak i mocny management o dobrej znajomości biznesu, realiów rynku, pozyskiwania kapitału, rozmów itp. Współistnienie tych elementów jest warunkiem niezbędnym sukcesu, brak jednego z nich przekłada się najczęściej na problemy z realizacji założonych celów. W naszej ocenie w Bioceltixie bardzo dobrze to funkcjonuje. Za element naukowy odpowiada bezpośrednio Prezes Łukasz Bzdzion, za część menagemtu członek zarządu dr inż. Paweł Wielgus. Życiorysy obu Panów można przeczytać w memorandum oraz na stronie internetowej spółki.


Program motywacyjny

To bardzo ważny element skierowany do osób decyzyjnych i pracowników w tego rodzaju spółkach. Program motywacyjny w Bioceltix będzie polegał na zaoferowaniu nabycia warrantów subskrypcyjnych uprawniających do objęcia nie więcej niż 292.679 akcji, czyli 10% kapitału zakładowego przed obecnym podwyższeniem kapitału. Przydział warrantów będzie przebiegał według jednakowego wzorca dla wszystkich pracowników merytorycznych oraz kierowników objętych programem, niezależnie od stanowiska. Ten wzorzec jest następujący – ilość otrzymanych akcji będzie zależna od liczby przepracowanych dni w spółce. Warranty zostaną zaoferowane uczestnikom programu po upływie 6 miesięcy od uzyskanie zgody Europejskiej Agencji Leków na wprowadzenie do obrotu pierwszego produktu leczniczego; jeśli nie uda się zrealizować tego celu – program nie dojdzie do skutku.

Przypatrując się różnym programom motywacyjnym na rynku, przyznajemy, że bardzo nam się podoba, ponieważ rzeczywiście motywuje pracowników do ostatecznego sukcesu.


Sytuacja finansowa spółki

Załącznikiem do memorandum jest raport za 2019 r. i wybrane dane finansowe za rok 2020. W analizie tych danych nic nie wzbudziło naszych wątpliwości.

Finansowaniem dla spółki do tej pory były dotacje unijne (43,1 %) oraz środki prywatne (56,9%). Faktyczne przepływy pieniężne związane z wydatkami w spółce od początku działalności wyniosły w sumie 12,155 mln zł.

Roczne koszty działalności operacyjnej w spółce wynosiły w 2020 r. ok. 4 mln zł, jest to wartość, która oczywiście będzie rosła, ponieważ projekty wymagają coraz więcej działań podmiotów zewnętrznych.

Zawsze zwracamy uwagę na wynagrodzenie członków zarządu, – świadczy to o tym, czy wierzą oni w spółkę i w to, do czego dążą czy też traktują się jako jedno z wielu dobrze płatnych miejsc do pracy. Za 2019 r. wynagrodzenie zarządu wynosiło 209 513,52 zł, co przy dwóch członkach zarządu daje wynagrodzenie 8,7 tys. zł/brutto/m-c co jest wartością w pełni przez nas akceptowalną.


Na co zostanie przeznaczona emisja?

Przede wszystkim spółka chce przeznaczyć emisję na dokończenie fazy bezpieczeństwa dwóch flagowych produktów. Drugi cel to badanie kliniczne, które potwierdzą skuteczność tych produktów. Część środków zostanie wydatkowana na lek dedykowany leczeniu kulawizny u koni.

Planowane wydatki do końca 2022r mają wynosić 12,9 mln zł, w tym wydatki operacyjne – 6,2 mln zł (280 tys. zł miesięcznie), B+R -1,5 mln zł, faza bezpieczeństwa – 1,0 mln zł, faza kliniczna – 3,5 mln zł, produkt dla koni – 3,5 mln zł. Po stronie źródeł finansowania występuje IPO 7 mln zł, pieniądze na rachunku 2,0 mln zł, dotacja 4 mln zł. Razem 13 mln zł.

Spółka po emisji będzie zabezpieczona na ok. 1,5 roku. Jeśli w tym czasie pojawią się wpływy z umowy z potencjalnym partnerem, to pewnie nie będzie kolejnej emisji. Ale tego do końca nie wiadomo, umowa partnerska to nie tylko wpływy bezpośrednie. Elementami negocjacyjnymi są ponadto wsparcie przy rejestracji produktu, wsparcie przy organizacji badań klinicznych, warunki dystrybucji produktu w przyszłości. Różni partnerzy oferują różne elementy i to będzie stanowiło podstawę do przyszłej dyskusji i ważenia tych elementów przez spółkę.


Emisja – praktyczne informacje

Ilość akcji oferowanych: 360 000

Cena maksymalna: 20,50 zł

Minimalna liczba akcji do wzięcia udziału w emisji: 500 (może ulec zmianie)


Przyjmowania zapisów i wpłat na akcje w transzy małych inwestorów: 5 – 15 marca 2021 r.

Ustalenie ceny emisyjnej i ewentualny podział oferty na transze: nie później niż 17 marca 2021 r.

Przydział akcji oferowanych: 22 marca 2021 r.


Przyjmowanie zapisów:
Dom Maklerski Navigator – należy zawrzeć umowę o świadczenie usług maklerskich oraz dostarczyć formularz

Być może dodatkowo będzie istniało konsorcjum domów maklerskich i tam będzie można się zapisać na akcje bezpośrednio, ale na chwilę pisania tego tekstu nie było to do końca wiadomo.


Czy może się pojawić podaż dotychczasowych akcjonariuszy oraz podpisane przez nich lock-upy?

Akcjonariusze spółki podpisali umowy ograniczające zbywalność akcji, tj. lock-upy. Umowy objęły łącznie ponad 87% akcji spółki. Jeden z akcjonariuszy posiadający brakujące niecałe 13% akcji (Leonardo Alfa S.A.), który nie podpisał umowy typu lock-up, złożył oświadczenie., iż fundusz ma statutowy zakaz podpisywania tego rodzaju umów jednak zobowiązał się, iż jeżeli w ciągu 12 m-cy od pierwszego dnia notowania akcji na rynku sprzeda swój pakiet na rynku, to wyłącznie w pozasesyjnych transakcjach pakietowych oraz za cenę o co najmniej 75% wyższą niż cena ustalona w IPO.

Pozostałe lock-upy ograniczają możliwość sprzedaży akcji Spółki w okresie 9, 12 albo 24 miesięcy od daty pierwszego notowania akcji spółki na NewConnect. Długość umów lock-up z podziałem na ilość akcji (przed emisją) wynosi : ok. 7% – 9 m-cy, ok. 55% – 12-cy, ok. 25% – 24 m-ce. Założycie spółki podpisali najdłuższe, tj. 24 m-czne umowy.

Wydaje się, że takie podpisanie umów lock-up z dotychczasowymi akcjonariuszami w bardzo mocny sposób zabezpiecza osoby nabywające akcje Bioceltix przed niespodziewaną podażą akcji.


Plany przejścia spółki na rynek główny GPW

Jest to jak najbardziej w planach spółki. Ma nastąpić za około 1,5 roku, być może szybciej, spółka nie podaje konkretnej daty. Być może jednocześnie zrobią wtedy emisję, tj. równolegle z przeniesieniem na rynek główny, ale wszystko zależy od tego co wcześniej znajdzie w umowie z dystrybutorem.

Przejście na GWP jest zawsze bardzo ważne, ponieważ to zainteresowanie potencjalnych instytucji, które nie chcą / nie mogą inwestować na rynku Newconnect oraz co za tym idzie – zwiększony popyt i większa płynność akcji spółki.


Ryzyka

Czy są? – oczywiście, że tak, to spółka, która do tej pory jeszcze nie miała komercjalizacji, obszar biotechnologii oraz programy badawcze powodują, że ryzyka oczywiście istnieją. Najważniejsze ryzyka to: posypanie się badań, przeciąganie się negocjacji z dużymi podmiotami na rynku, brak finansowania lub odejście kluczowych osób. Ale trzeba też pamiętać, że ryzyka te są zarządzane i ograniczane – spółka posiada w pipeline oraz tworzy kilka, a licząc sposób podania można powiedzieć, że kilkanaście produktów leczniczych. Spółka dwukrotnie przeszła procedurę Scientific Advice z regulatorem, czyli EMA, która polegała na omówieniu całego szlaku technologicznego, aspekty związane z bezpieczeństwem oraz procedurami klinicznymi. Współpracuje z profesjonalnym doradcą na rynku leków weterynaryjnych, w spółce funkcjonuje program motywacyjny obejmujący kluczowe dla procesu osoby. Wreszcie sam mechanizm działania samych komórek macierzystych i jego bezpieczeństwo został już w dużej części poznany i przebadany.

Z dodatkowych ryzyk trzeba pamiętać, że spółka wybiera się na NewConnect, co oznacza bardzo niską płynność. Obecnie oferowane są akcje za ponad nieco 7 mln zł, z tego część dla instytucji. Prawie wszyscy dotychczasowi akcjonariusze mają lock-upy (w jednym przypadku możliwość sprzedaży wyłącznie poza rynkiem na rzecz instytucji po cenie znacznie wyższej niż w IPO), co stworzy rzeczywisty FF, jak liczymy, na poziomie prawdopodobnie ok. 5%. Możliwe są bardzo duże wahania zmiany wartości akcji w szczególności przy określonych komunikatach – zarówno pozytywnych jak i negatywnych.

W memorandum możemy standardowo przeczytać o ryzykach, w tym związanych z: otoczeniem regulacyjnym, działalnością emitenta oraz inwestycją w rynek oraz akcji. Lecz te najbardziej prawdopodobne, naszym zdaniem, zostały wymienione powyżej.


PODSUMOWANIE

W podsumowaniu zestawiamy potencjał oraz główne atuty spółki, wady i zagrożenia. Wszystkie te elementy zostały szczegółowo omówione w analizie.

Potencjał oraz główne atuty spółki

  • Tworzenie leków biologicznych z zakresu immunologii. To obecnie jedna z najbardziej zyskownych ścieżek, zarówno w medycynie jak i weterynarii, którą zauważyli wszyscy giganci farmaceutyczni
  • Doświadczony zespół z dogłębną wiedzą w zakresie naukowym jak i managerskim, wykazujących się bardzo dobrą znajomością branży
  • Aktywne kontrolowanie ryzyka, m.in. korzystanie z doradztwa w Europejskiej Agencji Leków oraz u renomowanych doradców branżowych
  • Posiadanie, jako trzecia firma na świecie, certyfikacji GMP w weterynarii w terapiach komórkowych
  • Aktywne rozmowy z partnerami branżowymi, przeprowadzone due diligence
  • Prawdopodobne planowane podpisanie pierwszej umowy z partnerem branżowym w 2022 r
  • Bardzo ograniczona dostępność zatwierdzonych sposobów leczenia z wykorzystaniem komórek macierzystych
  • Lock-upy dotychczasowych akcjonariuszy
  • Atrakcyjna wycena w odniesieniu do potencjalnego zwrotu

Wady, zagrożenia

  • Możliwość zakończenia się niepowodzeniem danego projektu/lub projektów, wydłużenie czasu trwania projektów.
  • Ryzyko konkurencji
  • Ryzyko przeciągania się badań z potencjalnymi nabywcami
  • Ryzyko utraty kluczowego personelu badawczego
  • Ryzyko płynności na rynku NC

Michał Wachowiak, Tomasz Wachowiak



Czytaj więcej: