Jak rozwijać spółkę technologiczną z Polski na rynkach międzynarodowych, case study Noctiluca
Inwestorzy spółek innowacyjnych dzielą się zasadniczo na dwie grupy: tych co bardzo intensywnie śledzą daną spółkę wyłapując każdą, nawet najmniejszą informację (są oczywiście w zdecydowanej mniejszości) oraz tych co spółkę znają jako tako i mają na co dzień inne tematy zawodowe niekoniecznie związane z giełdą. Jednak zarówno jednym, jak i drugim potrzebne jest od czasu do czasu chłodne, z pewnego oddalenia, spojrzenie na taką spółkę, czy spełnia ona pokładane w niej oczekiwania, czy idzie do przodu oraz jaka może być jej przyszłość. My takie podsumowane wewnętrznie regularnie robimy dla swoich spółek portfelowych, a tym razem postaramy się zrobić publicznie dla Noctilucy.
W lipcu ubiegłego roku opublikowaliśmy artykuł „Rzecz o rozwoju oraz sposobach monetyzowania biznesu w Noctiluce”. Staraliśmy się w nim pokazać zarówno trendy jak i branżę OLED, jak buduje się wyświetlacze i jaką drogą powinna iść spółka, która chciałaby zaistnieć jako producent emiterów czy tuszy do nadruku. Opisaliśmy rozwój biznesu spółki na trzech polach: syntezy na zlecenie, czyli produkcji wysokomarżowych (znanych) związków, projektów JDP/CRO, czyli dostarczania produktu (własnego) średniej wielkości producentom lub działom R&D największych graczy na świecie oraz sprzedaż lub licencja IP.
W tym artykule chcielibyśmy nieco napisać o tym co się działo w spółce od naszego ostatniego teksu, podsumować rok 2023 i zastanowić się nad jej przyszłością. Tu musimy zrobić „gwiazdkę” nie jesteśmy specjalistami od materiałów ani też technologii OLED, więc za ew. przekręcenia przepraszamy, ale to tekst inwestorski i wszystkie gromadzone informacje na końcu mają służyć do wyciagnięcia inwestorskich wniosków.
Spółka jest oczywiście po raporcie rocznym i webinarze wynikowym. Na początek podsumowanie roku 2023, przedstawione przez spółkę, w „pigułce”: nowe laboratorium i 2x większy zespół naukowy oraz także gwarancja testowania przynajmniej 100 urządzeń OLED rocznie w laboratorium na Uniwersytecie Kyung Hee w Seulu. Relacje z 8 na 10 największymi graczami rynku OLED i wieloma mniejszymi, 9 nowych umów związanych z komercjalizacją w tym z liderami branży, współpraca z ITRI, jak mówi spółka “MTI wschodu”, czy Instytutem Fraunhofera, jednym z najważniejszych światowych technicznych instytutów badawczych. Pojawienie się komercjalizacji i pierwszych przychodów. Rozbudowa portfolio związków własnych do 1200, w tym o autorskie emitery 5tej generacji oraz portfolio patentowe – złożone zostało kilka nowych zgłoszeń, kolejne planowane są na 2024 rok, a tylko w kwietniu br. spółka uzyskała kolejny patent do swojego portfolio.
Elementem, na który również chcielibyśmy zwrócić uwagę jest fakt, iż Krzysztof Czaplicki, członek zarządu został zaproszony na CEO forum na DisplayWeek 2024, jednym z najważniejszych spotkań w branży. Chcemy przez to napisać, że rzeczywiście coraz poważniej to wygląda, a Noctiluca z małej firmy z kraju w Europie środkowo-wschodniej staje się docenianą i rozpoznawalną firmą w zamkniętym świecie globalnych producentów wyświetlaczy.
Z oczywistych względów ograniczeń tekstu, nie będziemy omawiać wszystkich umów oraz zagadnień związanych ze spółką, to ma być raczej tekst podsumowujący, ale nie sposób nie pochylić się nad niektórymi najważniejszymi wątkami realizowanymi w spółce, które obserwujemy ze szczególnym zaciekawieniem.
Roadmapa umów spółki
Spółka zamieszcza wszystkie swoje umowy na tzw. aktualizowanej roadmapie znanej chyba wszystkim akcjonariuszom spółki, pokazującej ich obecny stan realizacji z rozróżnieniem etapu na jakim się znajdują: NDA, MTA, JDP, wdrożenie. W chwili obecnej na roadmapie jest 15 pozycji. Bardzo nam się to podoba. Wiele firm mówi, że realizuje określone umowy, ale jakie są w nich postępy – o te informacje jest już bardzo trudno. Noctiluca rozlicza się otwarcie i systematycznie z każdej umowy, ponosząc czasami z tego powodu konsekwencje, gdy np. kolejny etap umowy się przeciąga, lub szansa (procentowa) na JDP/cCRO się zmniejsza.
Pokrycie analityczne
W ostatnim czasie pokrycie analityczne rozpoczął East Value Research (ostatni update z końca lutego br. na 208,9 zł/akcję). Chociaż przyznajemy, nie zwracamy uwagi na docelowe wartości w tego rodzaju raportach to trzeba pamiętać, że same raporty mogą być źródłem informacji fundamentalnych o spółce (sami z tego czasami korzystamy), a po drugie elementem informacyjnym w procesie emisji skierowanych do instytucji. Czasami rozpoczyna on proces z końcową decyzją inwestycyjną pozytywną lub negatywną, ale częściej to początek kontaktu spółki z daną instytucją. Taki podmiot co jakiś czas, wraca chcąc wiedzieć co się dzieje w spółce, czy spełniane są założone milestony, czyli czy warto w przyszłości się nią interesować. To też sposób, aby wychodzić na inne rynki i tam poszukiwać różnorodnych kontaktów, poza polską, w dużym finansowo/inwestycyjnym świecie. Generalnie taka sytuacja działa na korzyść spółki niezależnie od tego jak postrzegany jest podmiot, który rekomendację wydał.
Doradcy
Spółka w 2023 r. powiększyła się o kilku nowych doradców ze światowej czołówki. Na przykład osoby zajmujące wysokie stanowiska w firmach takich jak Cynora, Novaled, Fraunhofer, E-Ink, a dr Kim Hang-Kwan (ex QC lead LG Chem) jest już ich formalnym przedstawicielem w Korei (siedziby dwóch największych potentatów branży). To wielka wartość dodana, chociażby ze względu na różnice kulturowe pomiędzy Europą, a Azją, z czego bardzo niewiele osób zdaje sobie sprawę, a jest to jest fakt, wprost przekładany na uzyskiwanie zamówienia lub podpisywane kolejne umowy.
Zasadniczo w spółce funkcjonuje kilka grup doradców, którzy ją wspierają:
1) Doradcy od relacji z rynkiem. Wnoszą oni osobiste relacje oraz rozumienie funkcjonowania dużych firm oraz ich procesów. Relacje osobiste w świecie biznesu Azji to temat na osobny artykuł
2) Managerowie, byli zarządzający w podobnych spółkach na świecie – dzięki nim popełnianych jest mniej błędów oraz identyfikowane są problemy, które z dużym prawdopodobieństwem mogą się pojawić w przyszłości. Wtedy, z wyprzedzeniem przygotowuje się plan ich rozwiązania. Przykładem takiego działania jest zatrudnienie w styczniu 2023 roku rzeczniczki patentowej z uprawnieniami europejskimi oraz doktoratem z chemii, oraz budowanie zespołu wokół niej. Wobec konieczności rozwijania szerokiego portfolia patentowego, była to alternatywa do korzystania z zewnętrznych specjalistycznych kancelarii (i olbrzymich faktur za te usługi). Jest to proces, który trzeba zaplanować z wyprzedzeniem: uświadomić sobie problem, zatrudnić wysokiego profesjonalistę, dołożyć mu pracowników spółki znających znakomicie emitery oraz osoby z rynku. To nie tylko bieżące zgłoszenia patentowe, ale też obsługa rozszerzeń na dziesiątki krajów. Lider musi uczyć zespół jak skutecznie i efektywnie pisać zgłoszenia patentowe.
3) Doradcy do spraw naukowych. Penetrowanie innych obszarów rynku do przyszłościowych zastosowań ich produktów. Przykładem, który został z powodzeniem zastosowany w spółce, stając się ich bardzo perspektywiczną odnoga biznesową jest druk OLED, którego jeszcze niedawno nikt w branży na poważnie nie identyfikował.
LG Display
To oczywiście jeden z dwóch (razem z Samsungiem) największych niekwestionowanych liderów w branży wyświetlaczy na świecie. Spółka ma umowę MTA z LG i jest z nią w ciągłej interakcji. Wcześniej w naszym tekstach opisywaliśmy dość szczegółowo tę relację, więc nie będziemy się powtarzać, zainteresowanych odsyłamy do tamtego artykułu. Dość powiedzieć, że nie chodzi tu wyłącznie o stworzenie mitycznego niebieskiego lub zwiększania prawdopodobieństwa przejęcia spółki przez tego potentata, ale o budowanie doświadczenia, zaufania, przyszłe relacje biznesowe oraz o to, aby w razie innych, lepszych opcji niż LG móc oferować prace Noctilucy innym graczom. Pamiętamy z przeszłości jak spółka kilkakrotnie mówiła, iż we współpracy z LG spółka nie dzieli się IP, zależy im na feedbacku i wyciągnięciu maksymalnie dużo know-how.
W którejś z informacji publikowanych przez spółkę trafiliśmy na taki ciekawy fragment:
„W efekcie rozmów i negocjacji, z których część miała swoją kontynuację podczas ostatnich spotkań w Azji partner podjął decyzję o pogłębieniu realizowanych prac rozwojowych oraz kontynuowane są rozmowy z jednym z departamentów rozwoju technologii o potencjalnym rozszerzeniu współpracy o nowe modele. Obecnie trwają negocjacje dotyczące zasad rozszerzenia współpracy między Spółką a partnerem.”
Czyli spółka informuje, że prawdopodobnie współpraca się rozszerzy, a jak powiedzieli na ostatnim webinarze „ta relacja zdecydowanie zmieni swój charakter”. Zobaczmy, czekamy na konkretne informacje.
NDA z globalnym producentem wyświetlaczy OLED, jednym z międzynarodowych liderów rynku display
W raporcie spółki czytamy:
“W październiku 2023 Spółka zawarła umowę dotyczącą testowania jej materiałów z globalnym producentem wyświetlaczy OLED, jednym z międzynarodowych liderów rynku display. Na bazie tej umowy, Spółka przekazuje partnerowi testowe ilości związków do badań. Jest to jedna z najważniejszych i jedna z najbardziej potencjałowych umów zawartych w historii Spółki.“
My, na podstawie komunikatu i wypowiedzi przedstawicieli spółki, oczywiście domyślamy, o jaki podmiot chodzi. Chyba dla każdego kto choć trochę interesuje się zagadnieniem ta „zagadka” jest prosta do rozwiązania.
Konkretnie w wypowiedziach spółki słyszymy o “ekstremalny NDA”, „najistotniejszy partner z branży wyświetlaczy”. Nie wiemy, jak wyglądały negocjacje tej umowy, ale domyślamy się, że jest ona opatrzona wieloma obostrzeniami komunikacji i nie mogła zostać podana na rynek jak prosta do identyfikacji umowa z Apple.
W czasie ostatniego webinaru zadano pytanie, dlaczego nowa umowa z koreańskim podmiotem jest oceniana przez spółkę jako najbardziej z potencjałowych umów spółki? W odpowiedzi usłyszeliśmy, iż to referencja dla innych podmiotów branży, możliwe spore przyszłe przychody oraz fakt, iż jak pracują z dużymi partnerami to potem ta wiedza jest przekładana na mniejszych partnerów.
A my dodamy od siebie – duże podmioty przejmują, a im mocniej się uzależniają od technologii lub materiałów swoich mniejszych partnerów, przejmują tym chętniej, a ten podmiot ma swojej liście takie przejęcia. Więc wydaje się, że ten słyszany w wypowiedziach spółki autentyczny entuzjazm ma swoje uzasadnienie.
Tajwański producent OLED będący jednym z wiodących światowych dostawców rozwiązań optoelektronicznych, w tym jednym z największych producentów wyświetlaczy na Świecie
Ten postęp umowy podsumujemy cytatem z jednego z ostatnich raportów:
“W listopadzie 2023 Spółka kontynuowała rozmowy z tajwańskim producentem OLED będącym jednym z wiodących światowych dostawców rozwiązań optoelektronicznych, w tym jednym z największych producentów wyświetlaczy na Świecie. Spółka weszła w zaawansowany etap negocjacji MTA dotyczących odpłatnego testowania materiałów Emitenta przez tego partnera w 2024. Wynegocjowano również finalną wersję umowy, która czeka obecnie na podpisy obu Stron. Rozpoczęto procedurę audytu i onboardingu Noctiluca jako oficjalnego dostawcy materiałów przez działy zakupów i compliance Partnera – złożenie podpisów jest planowane po zakończeniu procedury onbordingu, która może potrwać kilka-kilkanaście tygodni.”
Swatch
Dla przypomnienia – Noctiluca tutaj pracuje nie tylko nad samymi emiterami, ale nad całym stackiem, czyli połączeniem różnych warstw zróżnicowanych materiałów, które na końcu poprzez matrycę tworzą końcowy wyświetlacz. W 2024 planowane jest odtworzenie gotowego już stacka na linii partnera. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to jeden z największych producentów zegarków na świecie będzie produkował z materiałów Noctilucy.
Jak informuje firma do tej pory rozmawiano o jednym kolorze, teraz o paletach kolorów. Podmiot obsługuje kilkanaście brandów zegarków – nie we wszystkich mogą zaistnieć, ale w wielu tak. Potencjał jest zatem bardzo duży.
Spółka podkreślając relacje z tym partnerem, mówi wprost, iż nie mają oni swojej kadry OLED, czyli nie posiada chemików w R&D, tylko inżynierów. Dlatego też, jak Noctiluca przychodzi ze swoim rozwiązaniem to jest dla nich szansa, bo są unikalni, ale przede wszystkim uzależniają od siebie ten podmiot.
Zarząd twierdzi, że powstawanie takiego stacka jest pracochłonnym zajęciem dla ludzi o wysokich specjalistycznych kompetencjach. Nakładanie wielokrotne kolejnych warstw i weryfikacja czy spełniają one określone warunki, a użyte w nich materiały działają w określonym układzie i charakteryzują się określonymi właściwościami. Gotowy produkt oznacza spełnienie wymaganej specyfikacji np. jasność i czas życia. Później, jest mało prawdopodobne, aby ktoś miał ochoty wracać do tworzenia takiego stacka (np. testując produkt konkurencji, gdyby się pojawiła), bo to proces, czyli czas i niepewność uzyskania określonego rezultatu.
Każdy, kto choć trochę rozumie relacje biznesowe wie, że uzależnienie odbiorcy od swoich materiałów (poprzez unikalność/lub i bardzo wysoką barierę technologiczną trudno dostępną do innych dostawców) jest najlepsze, co można sobie wyobrazić, a uzależnienie światowego producenta jest świętym graalem biznesu.
Autorskie emitery 5-tej generacji
Noctiluca pracuje nad autorskimi emiterami 5tej generacji. Nie będziemy tu wgłębiać się w niuanse technologiczne, wspomnimy tylko, że najnowsze emitery coraz częściej łączone są nie tylko z emiterami 1szej generacji (tak powstała 4ta generacja), ale także z emiterami 2giej, co znacznie spowalnia ich degradację, poprawiając lifetime – czyli jeden z ich najważniejszych parametrów.
Spółka zakłada, że korzyści z wprowadzenia PST i PSF (nazywanej roboczo 5-tą generacją), czyli znaczne wydłużenie czasu życia niebieskich pikseli przy wyższej niż dzisiejsza wydajności świetlnej, mogą być znacznie większe niż dla 3 i 4-tej gen.
Jak spółka tłumaczy, na linii produkcyjnej producent wyświetlaczy zastępuje tylko jeden proszek na drugi, a więc nie ma tu samej bariery technologicznej zmiany parku maszynowego czy podobnych kosztowych działań.
Przy emiterach 5-tej generacji jak i przy wszystkich innych tworzy się dokumentację patentową, żeby podnieść wartość spółki przy potencjalnej transakcji, ponieważ generacja ta jest ofertą dedykowaną wyłącznie dla wielkich graczy rynkowych.
Emitery TADF do druku
Pisaliśmy już o tym w swoim ostatnim tekście, więc tylko pokrótce odświeżymy temat. LG i Samsung zainwestowały w wielkie parki maszynowe pod technologię PVD (produkcja wyświetlaczy metodą napylania). Cała reszta podmiotów nie chcąc, a przede wszystkim nie musząc inwestować w bardzo drogi park maszynowy PVD, decyduje się na wybranie druku OLED, gdzie nakłady inwestycyjne są zdecydowanie niższe, a sama technologia coraz lepsza. Takie firmy zazwyczaj nie mają potrzebnych kompetencji technologicznych, a Noctiluca (wykonująca, poza tuszem, materiały na wszystkie warstwy wymaganego stacka) jest dla nich ciekawym wyborem. Mechanizm opisywaliśmy na przykładzie Swatcha – klient, który po testach zdecyduje się używać materiały spółki to klient „na lata”, nikt później się nie zdecyduje na zmianę materiału, to jest za duże ryzyko technologiczne, czyli ciągłości produkcji. Co ciekawe technologia IJP pozwala na stworzenie coraz większej skali produkcji, co może obniżyć koszty paneli OLED, segment oświetlenia jest tutaj chociażby takim przykładem.
I teraz najciekawsze z ostatnich informacji ze spółki:
“Parametry emiterów TADF do druku (technologia IJP) zsyntetyzowanych (drugi etap procesu komercjalizacji) przez Spółkę okazały się dorównywać parametrami emiterom TADF stosowanym w metodzie nanoszenia termicznego w wysokiej próżni (technologia PVD), co stanowi ewenement technologiczny w branży. Postęp udało się osiągnąć we wszystkich poszukiwanych przez rynek kolorach – RGB. Dysponowanie pełną paletą RGB będzie stanowiło docelową unikalną przewagę na tle konkurencji, gdyż dotychczasowy status quo w tym zakresie wskazywał, że parametry emiterów TADF do PVD były wielokrotnie lepsze niż emiterów TADF do IJP.”
Jeśli ta informacja zostanie pozytywnie zweryfikowana przez rynek, oznacza to naprawdę mocną przewagę konkurencyjną w rozwijającym się druku. Jednocześnie daje to potencjalnie jeszcze więcej możliwości uzależniania od siebie klienta. Może to być naprawdę dobra informacja.
Technologicznie emitery do druku muszą wytrzymać trudne i zmienne warunki w odróżnieniu od sterylnych warunków PVD. Odrębną sprawą są same tusze, muszą mieć odpowiednią lepkość i wielkości kropli. Potentaci w PVD potrzebują tylko najnowocześniejszych emiterów (a raczej IP), resztę robią sami. Mniejsi gracze raczej kierują się w stronę druku, aby producenci sprzętu z potrzeby marketingowej zamawiali np. wyświetlacze do pralek, zmywarek, ekspresów do kawy. Ma to być kolorowe, atrakcyjnie wyglądające i tanie. Jeśli, zgodnie z założeniami technologia się rozpowszechni, będzie to podnosiło sprzedaż nowego sprzętu i napędzało zapotrzebowanie na materiały Noctilucy. Nic tak zachęca do zakupu dzisiejszego człowieka jak wygląd towaru, a im atrakcyjniejszy, wyposażony w większość ilość nowych „bajerów” tym lepiej.
Przychody
Spółka postawiło sobie cel uzyskania w 2023 roku łącznych zamówień w kwocie ok. 1 mln zł, udało się zrealizować w ponad 75% na poziomie faktycznie zaksięgowanych przychodów i w 100% na poziomie zamówień.
Chociaż spółka oficjalnie nie podaje prognoz, jak deklarują na publicznych webinarach członkowie zarządu na rok 2024 powinny się ukazać „kilka razy zwiększone przychody”. Usłyszeliśmy nawet stwierdzenie: „a jak nie to ich osobista porażka”. Do tej pory spółka nie zawiodła swoich akcjonariuszy, więc zakładamy, że i tak teraz będzie. Zwiększenie przychodów jest zawsze dobrze odbierane przez rynek, ponieważ staje się zewnętrzną weryfikacją kompetencji spółki w realnym biznesie. Oczywiście z perspektywy rynku o jaki walczy Noctiluca uzyskiwane przychody są na razie bardzo niewielkie, ale zawsze jest to jakiś plusik oraz umożliwia dłuższe finansowanie działalności bez potrzeby emisji.
Czy spółka może zostać przejęta
W tej kwestii chyba najlepiej wypowiedziała się spółka w czasie ostatniego webinarium odpowiadając na pytanie czy prowadzone są rozmowy z potencjalnym podmiotem zainteresowanym nabyciem całej spółki? Odpowiedzią było, iż jest zbyt wcześnie na konkretne rozmowy, natomiast współpraca z każdym graczem, z którym już mają nawiązane relacje jest tak naprawdę preludium do docelowej sprzedaży. To co jest bardzo ważne to to, że Noctiluca ma wiele atutów biznesowych, a dla każdego potencjalnego przejmującego co innego jest ważne. Najwięksi przejmą wyłącznie dla IP (musi być to silne jakościowo portfolio IP, żeby konkurencji nie dać do niego dostępu). mniejszych graczy interesują zasoby chemiczne, know-how, umiejętności.
Tu dygresja, na rynku pojawiają się informacje o coraz mocniejszych wojnach handlowych pomiędzy Koreańczykami a Chińczykami, więc jedni lub drudzy mogą woleć zamknąć drogę rozwoju konkurencji i kupić (podmiot, IP) niż później konkurować przez wiele lat. Noctiluca, jeżeli ich niebieski dojdzie do wartości handlowej – może wyłącznie zyskać na tej walce handlowej.
Tak sobie myślimy, że to stwarza bardzo ciekawy mix, nie wyłącznie jednego koniecznego kierunku, a wielu alternatyw, tego co może zostać sprzedane i tego co w spółce może zostać, a w biznesie jest to zawsze dobre.
Emisja
Spółka przedstawiła konkretny plan pozyskania kapitału, zgodnie z nim emisja ma nastąpić po wejściu na główny parkiet. Planowana emisja będzie relatywnie niewielka do max 10% kapitału (uchwalony kapitał docelowy na 173 tys. akcji). Będzie to emisja skierowana do inwestorów instytucjonalnych, spółka chce zaprosić na pokład fundusze inwestycyjne, najchętniej takie, które byłyby również w stanie nieco wesprzeć ją relacjami międzynarodowymi.
Zarząd deklaruje, iż nie ma presji jeśli chodzi o termin i instytucje, które z nimi od początku pracują deklarują chęć wspierania ją w razie potrzeby, a w międzyczasie rozmowy z dużymi inwestorami/funduszami trwają.
15 kwietnia 2024 r. spółka złożyła do Komisji Nadzoru Finansowego wniosek o zatwierdzenie prospektu sporządzonego w związku z ubieganiem się o dopuszczenie i wprowadzenie do obrotu na rynku regulowanym. Jeśli sprawa nie będzie się zbytnio przeciągała to spółka do września powinna być już na rynku głównym.
Co może się wydarzyć w 2024?
Jak deklaruje spółka, jako akcjonariusze, powinniśmy zobaczyć dalsze i bardziej zaawansowane umowy oraz współprace biznesowe które będą miały finansowy efekt. Wdrożenia w monochromatycznych wyświetlaczach do celów marketingowych oraz w urządzeniach do noszenia tzw. wearables. Wdrożenie monochromatycznych paneli OLED w oprawach oświetleniowych wewnętrznych i zewnętrznych, oświetleniu motoryzacyjnym bądź medycznym. Dalsze prace nad piątą generacja emiterów OLED, gdzie spółka widzi szansę osiągnięcia wydłużenia czasu życia niebieskich pikseli przy wyższej niż dzisiejsza wydajności świetlnej. Ma też nastąpić rozwój portfolio high performance materials – spółka chce być dostawcą materiałów dla całej warstwy emisyjnej, w tym innych niż emitery związków decydujących o jakości wyświetlania.
Co z tego wszystkiego nastąpi, tego oczywiście nie wiemy, ale będziemy obserwowali i komentowali, to pewne.
Podsumowanie
Noctiluca jest ciekawą firmą rozwijającym technologie OLED, głównie dlatego, że poza rozwijanym IP posiada też inne modele biznesowe, wynikające z szerokiej oferty obecnego i rozwijanego portfolio. Co dla inwestora czyni ją wszechstronną, czyli bardziej bezpieczną. Spółka realnie realizuje tematy dla największych firm świata, przy czym w odróżnieniu od innych podmiotów nie potrzebuje relatywnie wiele kapitału. Jest coraz dojrzalsza technologiczne, coraz bardziej znana w tym zamkniętym prawie hermetycznym środowisku, wchodzi w coraz więcej biznesowych relacji. Bardzo ważnym elementem jest fakt, iż przychody nie są jednorazowe tylko powtarzalne z coraz wyższą dynamiką wzrostu, a poza emiterami także realizowana jest sprzedaż na pozostałe warstwy. Druk jest dla spółki dodatkową, unikatową szansą. Ma mocny management i silną część naukową. Zważywszy na to wszystko, założenie, że za kilka lat może zostać w całości/częściowo przejęta, nie wydaje się na dzisiaj założeniem nieprawdopodobnym.
Z drugiej strony widzimy obecnie zniechęcenie rynku, bo „nie widać przychodów, a dużo umów”, “jak długo ten etap może potrwać” oraz fakt, iż kurs porusza bez specjalnego kierunku ok. 1,5 roku. Spółka jest trudna do zrozumienia dla inwestora, trzeba trochę czasu, aby ocenić jej technologię, a rynek, jak to rynek nie za bardzo dowierza „bo ile firm z polskiej giełdy osiągnęło sukces światowy”.
Dla nas największą wartością tutaj jest to, że Noctiluca weryfikuje swoje rozwiązania na bieżąco i ewentualnie koryguje kierunki rozwoju do potrzeb rynkowych. Jest to ogromna różnica względem spółek, które tworzą coś latami i inwestują często ogromne pieniądza, a końcowo po konfrontacji z rynkiem, okazuje się, że nie są w stanie odzyskać nawet części zainwestowanych środków. Tutaj ta weryfikacja rynkowa realizowana jest z największymi, a model biznesowy jest realnie wdrażany, to rzadkość. Dlatego warto tą spółkę śledzić, my na pewno będziemy to robić.