Jak zachowywać się na wyprzedaży w atmosferze totalnej paniki rynku.


Ten tekst powstał po wielu rozmowach które odbyłem w ostatnich dniach ze znajomymi inwestorami. Silny niepokój, to jedna z najsłabszych emocji , które słyszałem w słuchawce. Zdaję sobie sprawę, że w takich masowych panikach najmniej się ma ochotę inwestować w spółki biotechnologiczne, med-tech i inne z tzw. wysokiego ryzyka, które do tego prawdziwe efekty swoich działań ukażą za rok czy dłużej. To oczywiste, tak działa mózg człowieka tj. inwestora a raczej jego emocje.

Ja mam kilka swoich sposobów, które ograniczają emocje :

– nigdy nie patrzę na sesję w czasie jej trwania, tylko po zakończeniu

-nigdy nie zaglądam na rachunek i nie przeliczam systematycznie, zarobiłem lub straciłem tyle. Platformę otwieram tylko wtedy kiedy coś kupuję lub sprzedaję lub rebalansuję się na portfelu 

– skupiam się na fundamentach, nie czytuję emocjonalnych wypowiedzi,  wiem że spółkę xxx trzymam fundamentalnie i mam ją w perspektywie na rok , dwa lub trzy a więc z bardzo wysokim  prawdopodobieństwem w tym okresie wróci/lub dojdzie do poziomów które kiedyś określiłem kupując ją

Podsumowując – obecna sytuacja to dla mnie mega okazja wyprzedaży po śmiesznych cenach znakomitych spółek i skwapliwie z tego korzystam.

Z mojego postu do jednego ze znajomych inwestorów : “Jak pisałem wcześniej, moje zdanie jest takie , że rynki wrócą i to szaleństwo się skończy – a wracało zawsze w ciągu całej historii giełdy w ciągu ponad 150 lat (oczywiście USA), wiec czemu teraz nie. Nie wiadomo kiedy oczywiście, ale im więcej pisze się o możliwej recesji tym bardziej jesteśmy tego bliżej. Nie patrz na rachunek, nie oglądaj kilka razy dziennie notowań, zajmij się innymi sprawami. To tylko pieniądze a raczej cyfrowe zapisy na rachunku. Mógłbym długo pisać jak długotrwały stres wpływa na odporność człowieka i jakie mogą być jego straszne następstwa – wtedy nic nie jest ważne. Odpuść, nie warto. Powodzenia !!! “

Michał Wachowiak, Tomasz Wachowiak



Czytaj więcej: